Zakochałam się...
A oto moja miłość :)
Prędzej czy później będziemy razem :)
A oto moja miłość :)
Prędzej czy później będziemy razem :)
Nareszcie doczekaliśmy się elewacji ;) Na zewnątrz jeszcze tylko... kostka, taras, ogrodzenie, altana i ...ta lista się chyba nigdy nie skończy :)
Drewno - świerk syberyjski. Kombinpwaliśmy z kolorem impregnatu, żeby jak najbardziej zbliżyć się do koloru okien. Finalnie: I warstwa - orzech, II warstwa - dąb rustykalny.
Ekipa od elewacji - jak złoto!!! Szybko, niedrogo i sprzata po sobie ;)
A w środku... stół jeszcze bez krzeseł i moje żyrandole, które wiszą od trzech miesięcy a nadal niezmiennie mnie zachwycają :)
A to nasz najmniejszy ogrodnik (to ten co spał w szufladzie garderoby!) ;)
Wreszcie się zmobilizowałam i zrobiłam kilka fotek. Jest jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia a jeszcze więcej do kupienia. Worek kasy by się przydał! Kilka osób prosiło jednak o zdjęcia więc wstawiam jak jest :)
Nasz salon z tymczasową kanapą w tymczasowym miejscu
Jadalnia z tymczasowym stołem :)
Wiatrołap, moja wymarzona ławeczka i szafa
Łazienka na dole
Kuchnia
I na życzenie - ściana frontowa zmieniona względem orginalnego projektu
A na koniec - kolejne spełnione marzenie ;)
Teraz czekam na kolejny przypływ energi aby zaprezentować pomieszczenia na górze ;)